Soczysta motyka Natasha Nice zostaje zerżnięta w różnych pozycjach - 2022-02-24 08:29:02

Czas trwania : 05:10 Widoki : 6646 Wysłane : 2022-02-24 08:29:02
Opis : Nie ta, na którą wygląda. NIE TEGO, KTÓREGO WYDAJE COUCHSURFINGOWY ZŁODZIEJ, ZOSTAJĄCY ZŁAMANY PRZEZ WŁAŚCICIELE DOMU SCENA OTWIERA SIĘ, kiedy Marcy (Natasha Nice) wchodzi po schodach domu z plecakiem przewieszonym przez ramię. Dylan (Mickey Mod), młody mężczyzna w garniturze, otwiera drzwi i wita się z Marcy. Marcy jest ciepła i pełna życia, a do tego słodka, przedstawia się Dylanowi i pyta, czy to fajny gość, który ją gości. Dylan, trochę zdenerwowany tą atrakcyjną i zachęcającą młodą kobietą, radośnie mówi, że to on! Wita ją w środku, mówiąc jej, że chociaż używali aplikacji couchsurfing-slash-couch-crashing, tak naprawdę nie musi siedzieć na prawdziwej kanapie. Ma pokój gościnny, z którego może korzystać. Marcy cieszy się z pokoju gościnnego i idzie za nim, gdy ją do niego prowadzi. Jednak kiedy Dylan nie patrzy, rozgląda się chytrze, jakby notowała, gdzie wszystko jest. Kiedy zostaje zaprowadzona do swojego pokoju, Marcy chichocze i przytula się do Dylana, dziękując mu za to, że pozwolił jej zostać. W Internecie jest tak ciężko, ponieważ nikt nie jest taki, jakim się wydaje. Dylan jest trochę zawstydzony tą uwagą. Po tym, jak się odsuwają, mówi, że zostawi ją, aby się zadomowiła, i że jest w kuchni, jeśli czegoś chce. Następnie zostawia ją w spokoju. Kiedy to robi, uśmiech Marcy znika. Wyciąga telefon i pisze: „Wchodzę! – do kogoś, po czym się uśmiecha. TABLICZKA Z TYTUŁEM W CIĘCIE Marcy dołącza do Dylana w kuchni, podstępnie robiąc po drodze zdjęcia kosztowności Dylana telefonem komórkowym, w tym fantazyjnym aparatem. Pyta o aparat, mówiąc, że jej chłopak jest fotografem. Dylan wydaje się być trochę zaskoczony, że Marcy ma chłopaka, choć pozostaje przyjacielska. – Nie ma nic przeciwko, żebyś sam wyruszył na przygody? ' On pyta. „Nie, jestem dużą dziewczynką”, odpowiada z zalotnym uśmiechem. Jakby obawiając się, że może powiedzieć za dużo, zwraca uwagę z powrotem na Dylana, rozpraszając go małą rozmową. Za każdym razem, gdy jest rozproszony, kontynuuje robienie zdjęć drogich rzeczy, które są pozostawione na otwartej przestrzeni. Dylan wtedy uświadamia sobie, która jest godzina. – Strzelaj, spóźnię się – beszta się, wyglądając na trochę rozgorączkowanego. Żartobliwie każe mu się pospieszyć i zabrać do pracy. Nie musi jej zabawiać. W każdym razie ma plany na ten dzień. – No dobrze, jeśli jesteś pewien, chociaż się cieszę. Och, to mi przypomina! Bierze zapasowy komplet kluczy do domu i daje jej. „W ten sposób nie utkniesz tutaj”, mówi ze śmiechem. Uśmiecha się i dziękuje mu za klucze, po czym radośnie go odprowadza. Zaraz po wyjściu Dylana ponownie sprawdza telefon i widzi SMS-a. Słowa chwalą ją za to, co do tej pory robiła na zdjęciach, i zachęcają do obejrzenia sypialni. Marcy idzie do sypialni, po czym zaczyna sprawdzać szuflady i szafy. Widzi aktówkę i otwiera ją, ale jest tam tylko trochę nudnych papierów, więc zamyka ją i idzie dalej. Jej wzrok pada na łóżko i nuci z ciekawością, gdy kuca i zagląda pod spód. Jest tam pudełko, które przykuwa jej uwagę. 'Pula! Jej oczy rozświetlają się i sięga pod łóżko, próbując do niego dosięgnąć, kładąc telefon obok siebie na podłodze. Musi wyciągnąć rękę daleko, jej palce są prawie na tyle blisko, by chwycić pudełko, gdy za jej plecami rozlega się silny głos: „Co ty robisz?! Marcy cofa się i klęka, zszokowana widokiem Dylana w drzwiach. Wygląda na równie zszokowanego, a nawet wściekłego. Zrywa się na równe nogi i kłamie, witając go i mówiąc, że zgubiła kolczyk i właśnie rozgląda się po domu. Nawet kiedy to mówi, jest wyraźnie zdenerwowana, trochę się jąka. Dylan unosi brew i pyta, co kolczyk w ogóle robiłby w JEGO pokoju, skoro nie powinna tam być. Jego ton jest znacznie bardziej inny i nie jest już przyjaznym, nieśmiałym młodzieńcem. Marcy jest teraz bardziej zdenerwowana, znowu kłamie i niepewnie mówi, że mogła się przetoczyć pod jego drzwiami... Nadal stara się zachowywać słodko i wesoło, chociaż Dylan się nie kołysze. S Próbuje odciągnąć ich od rozmowy i pyta Co on robi tak szybko? D Ylan mówi, że zapomniał teczki, spiesząc się, by zająć się Marcy. Wskazuje na tę samą teczkę, którą Marcy wcześniej przeglądała. Zabawne, nie pamiętam, żeby było otwarte, kiedy wyszedłem – mówi Dylan zimnym, porozumiewawczym głosem. Marcy próbuje znaleźć więcej wymówek, przechodząc w defensywie, chociaż żaden z jej argumentów nie jest przekonujący. W rzeczywistości sprawiają, że wygląda jeszcze bardziej podejrzliwie. D Ylan oświadcza niskim, stanowczym tonem, że jest w tym coś więcej, niż mu mówi. Co ona NAPRAWDĘ robi w jego sypialni? Znów próbuje podnieść kolczyk, ale przerywa mu Dylan. Nie zaczynaj znowu mnie okłamywać – przerywa jej. Dylan następnie chwyta telefon Marcy i patrzy na ekran. LEO chce wiedzieć, czy „znalazłeś coś wartościowego w sypialni”, mówi kpiąco. Nie wiem, o czym mówisz. Mylisz się. Po prostu mój chłopak sprawdza, czy mi się udało – mówi Marcy, 2022-02-24 08:29:02
Tagi: